Jesteś kobietą, która zdecydowała się na pracę online i powiedziałaś sobie: dobra, spróbuję  z tym Facebookiem, z Instagramem. Postanowiłaś otworzyć się na nowe. Zaczęłaś z entuzjazmem i konkretną dawką motywacji. Z czasem okazało się, że ilość pracy, wiedzy do przyswojenia, nowych funkcji do nauczenia i social media marketingowych zasad do przestrzegania, aby to działało na Ciebie i dla Ciebie, powoli zaczęła Cię przerastać… a przecież to wszystko miało Ci pomóc i wesprzeć! Pomóc zaistnieć w biznesie online i przynieść klientów i sukces… a nie… właśnie…
Przyniosło – chaos, stres frustrację i wątpliwości, czy to w ogóle był doby pomysł….

W praktyce okazało się, że inwestujesz więcej czasu na ogarnianie mediów społecznościowych niż planowałaś, niż Ci się początkowo wydawało, niż jesteś w stanie poświęcić. Cierpią na tym Twoje główne projekty, zawodowe pomysły czekają w kolejce do realizacji, a może i życie rodzinnie. Zamiast po pracy spędzać czas z rodziną i bliskimi siedzisz na Instagramach, piszesz, tworzysz grafiki, ale to i tak nie działa!?

I teraz stoisz na rozdrożu, jesteś rozdarta, rozedrgana, sfrustrowana, zagubiona: czy masz wsiąść do pociągu z napisem Ekspert w swojej dziedzinie i podziękować firmie Meta, WordPressowi, że tylko wymienię kilka … No tak, ale Twój biznesowy pociąg nie ujedzie bez kierunku, bez torów marketingu sieciowego! Bez mediów społecznościowych, strony internetowej czy landing page’u nie ma szyn, które nadałyby mu kierunek i pewnie prowadziły do właściwych użytkowników, a potem klientów. Bez social media, biznesowy pociąg nie ma stacji i rozkładu jazdy w świecie online’u. Jedno bez drugiego nie ma racji bytu.
Jak robić biznes online bez istnienia online??? Jak budować relacje i sprzedawać swoje produkty i usługi, bez komunikacji online z użytkownikami? I co teraz, czy musisz być motorniczym zawiadowcą i budowniczym dróg i całej infrastruktury równocześnie? 

Zła wiadomość jest taka, że nie ujedzie, nie-e. Jeśli Twój biznes jest tylko online, nie ujedzie. Jeżeli działasz także fizycznie, to nie poszerzysz zasięgu działalności bez wykorzystania online’owego potencjału. Dobra wiadomość jest taka, że można to wszystko poukładać, zaplanować i wdrażać krok po kroku. Znam, i aż za dobrze rozumiem, Twoje dylematy. I przyznam Ci się, że nadal czasami czuję tą frustrację! Przechodziłam to nie raz. Nie jest mi to obce nawet dzisiaj. Jednak dzisiaj już wiem jak sobie z tym poradzić. Wiem jak zarządzać czasem, pomysłami, na czym się skupić i skąd czerpać motywację, gdzie szukać wsparcia i inspiracji. Jednym zdaniem – jak żonglować w tym cyrku 🙂 I chętnie się z Tobą tym wszystkim podzielę. 

Nie rozwiążę wszystkich Twoich problemów, ale mogę pomóc Ci się w tym lepiej odnaleźć odnaleźć, a tym samym pozbyć stresu i frustracji, jeśli tylko zarezerwujesz spotkanie ze mną. Nadal się wahasz? Napisz, więc do mnie i nie pozwól, aby Twoja głowa hamowała Cię przed otrzymaniem wsparcia drugiej kobiety!

Ps. Możliwe, że kołacze Ci się po głowie pytanie: a co ona będzie z tego miała? Dlaczego ona to robi? Zapraszam Cię na moją stronę, zakładka “o mnie” tam piszę o mojej motywacji dla całej tej akcji.